Archiwum

Posts Tagged ‘stary rynek’

Burn Out Punks – „Syndrom Sztokholmski” na Starym Rynku

17 listopada, 2011 Dodaj komentarz

Na jakie sposoby można odmienić słowa wybuch czy eksplozja przekonali się widzowie podczas jednego z przedstawień tegorocznego Trotu Artu. Sobotni wieczór (24 września), godzina: 20.40, miejsce: Stary Rynek – to miało być zlecenie jak każde inne. Przed nami niewielki wygrodzony barierkami kawałek placu, stary autobus, fragment czegoś na kształt rusztowania i podesty zbudowane, jakby z tektury i blachy falistej. Z pozoru nic nie zwiastuje tego, co wydarzy się za chwilę. Podchodzimy do organizatorów, Ci nie zezwalają na nasze wejście w miejsce, gdzie zwykle znajdują się fotoreporterzy, po krótkich negocjacjach pada oferta „porozmawiajcie ze Szwedami” – wysyłamy negocjatora. Kilka minut później jest już jasne, zostajemy w tłumie ze względów bezpieczeństwa, Szwedzi zapowiadają wysadzenie w powietrze(!) 3/4 rzeczy znajdujących się na „scenie”. Cierpliwie czekamy do godziny 21. Czy to już spektakl, czy jeszcze przygotowania? Na scenie krzątają się postacie w roboczych kombinezonach, z twarzami zasłoniętymi maskami pluszowych misi. Ktoś sprawdza naciąg liny, ktoś inny zmiata dokładnie scenę, jest nawet osoba odpowiedzialna za „odkurzenie” barierek. Po chwili na scenie pojawia się konferansjer, mężczyzna postawny z charakterystycznym brzuszkiem, ubrany w czerwone szpilki, rajstopy i marynarkę. Wita zgromadzoną publiczność, zapowiadając przybycie szwedzkiego Ministra Kultury. Ten jednak nie pojawia się. Konferansjer wyciąga telefon, rozmawia z ministrem, a widzowie stają się świadkami rozmowy, która na najbliższe kilkadziesiąt minut przeniesie ich w świat, z którego nie ma ucieczki. Przedstawienie trwa już kilka minut, a na scenie wciąż pozorny spokój. Konferansjer w rozmowie z ministrem stawia na argument z najwyższego poziomu, lecz nawet stwierdzenie „Naród polski, pana oczekuje” nie jest w stanie przekonać osobistości do przybycia. Wtedy aktorom puszczają nerwy. Ktoś wyciąga kanister benzyny, ktoś inny coś podpala, zza sceny pojawia się płonąca hulajnoga, a jeden z członków ekipy Burn Out Punks uruchamia piłę mechaniczną. Przez kilkadziesiąt minut na przemian z numerami w iście kaskaderskim stylu czarują widzów mieszanką efektów pirotechnicznych, umiejętności cyrkowych, aktorskich i kabaretowych. Rzadko się zdarza by szumne z początku zapowiedzi nie okazały się tylko tanim chwytem marketingowym. W przypadku spektaklu „Szwedzki Syndrom” o jakimkolwiek marketingu nie mam mowy, tu liczy się tylko świetne show, które widzowie wspominać będą przez długie lata. Poczucie humoru, którym aż tryska ze spektaklu – choć z pozoru proste – stoi na bardzo wysokim poziomie i nadaje mu niewątpliwie specyficznego charakteru. Chwilami przywodzi na myśl produkcje spod znaku MTV Jackass, ale w dużo lepszym wydaniu. Po blisko godzinie wspólnej zabawy widzowie nawet nie orientują się, kiedy w kolejnej rozmowie aktorzy mówią wspomnianemu ministrowi, że mają setki zakładników, których za chwilę wysadzą w powietrze. Zakładników, którzy – niczego nie świadomi – kibicują swoim porywaczom. To cały „Syndrom Sztokholmski”. Wiem już skąd wziął się tytuł przedstawienia. Był to bardzo udany wieczór i jedno z lepszych Street Artowych przedstawień, jakie dane mi było oglądać.

Teatr ognia Burn Out Punks wystawił Syndrom Sztokholmski na łódzkim Starym rynku

Teatr ognia Burn Out Punks wystawił Syndrom Sztokholmski na łódzkim Starym rynku

Chcesz zobaczyć pozostałe zdjęcia, koniecznie kliknij w Czytaj dalej…

Kraków | Kilka kadrów z okolic rynku

Całkiem niedawno miałem możliwość poświęcenia kilku chwil na spacer po okolicach krakowskiego rynku, dzisiaj przy okazji zabawy pobranymi z internetu akcjami do PS postanowiłem pokazać Wam kilka ujęć które tam zrobiłem.

Kraków | Kilka kadrów z okolic rynku

Kraków | Kilka kadrów z okolic rynku

Chcesz zobaczyć pozostałe zdjęcia, koniecznie kliknij w  Czytaj dalej…

I łódzki Marsz Równości | Dwie Manify spotkały sie w centrum Łodzi

W Sobotnie popołudnie (14 Maja) ze Starego Rynku wyruszył I łódzki Marsz Równości. W demonstracji skierowanej przeciw homofobi wzięło udział około stu osób. Geje i Lesbijki w czasie Manify wspierani byli przez Młodych Socjalistów a w trakcie marszu pojawił się współzałożyciel i były prezes Kampanii Przeciw Homofobi Robert Biedroń. Równocześnie w Parku Staromiejskim odbyła się kontrmanifestacja „tradycjonalistów” – zwolenników tradycyjnego modelu rodziny. Do spotkania się obu grup doszło na ul. Nowomiejskiej gdzie obie manifestacje zmierzając w stronę centrum miasta przemieszczały się chodnikiem przedzielone kordonem policji znajdującym się na ulicy. Tam też doszło do drobnych incydentów. Uczestnicy Marszu Równości zostali obrzuceni jajkami i butelkami, nie obyło się także bez obelg. Zapraszam do obejrzenia fotorelacji.

I łódzki Marsz Równości | Dwie Manify spotkały sie w centrum Łodzi

I łódzki Marsz Równości | Dwie Manify spotkały sie w centrum Łodzi

Chcesz zobaczyć pozostałe zdjęcia, koniecznie kliknij w Czytaj dalej…