Archiwum

Posts Tagged ‘koncert w dekompresji’

Hemp Gru zagrali koncert w Łodzi

Czas nadrobić nieco zaległości, w zeszłym tygodniu zahaczyłem dwa koncerty w Dekompresji. Pierwszym z nich był występ Hem Gru, rzadko się zdarza żeby na którymś z koncertów była pusta fosa, a tak było właśnie tym razem. To w sumie dziwne bo chłopaki nie grają koncertów w Łodzi zbyt często, a dziwne tym bardziej że podczas tego występu wsparciem dla załogi była cała ekipa Diil Gang. Więcej zdjęć znajdziecie [TUTAJ]

IMG_6141

Par Excellence czyli Sempu i Żaru zagrali koncert w Łodzi

16 listopada, 2013 Dodaj komentarz

Jak zapewne się domyśliliście jestem fanem hiphopu, możecie jednak nie wiedzieć, że jedną moich większych pasji (poza oczywiście fotografowaniem) jest chodzenie po górach dlatego na ten koncert czekałem z wyjątkowym zniecierpliwieniem. Nie mam pojęcia jak nazywa się rap z podhala (tatrarap?), ale na występ ekipy z Nowego Targu chciałem kiedyś wpaść, okazja nadarzyła się niespodziewanie bo Żaru i Sempu czyli duet Par Excellence zagrali koncert w ramach trasy Rudeboy Tour z takimi gwiazdami gatunku jak Grubson i Jamal. Relację z tego koncertu a przede wszystkim całą masę zdjęć znajdziecie w serwisie internetowym Dzień Dobry Łódź (DDLodz.pl) [TUTAJ] dla którego przygotowywałem materiał z tego wydarzenia. Przy okazji w rozwinięciu wpisu posłuchać możecie dwóch kawałków, które dla tej ekipy okazały się moim skromnym zdaniem bardzo ważne i przełomowe.

IMG_5504

Czytaj dalej…

Zabili Mi Żółwia wystąpili z koncetem w Dekompresji

23 października, 2011 Dodaj komentarz

Zespół Zabili Mi Żółwia kolejny raz gości na blogu, na poprzedni koncercie chłopaki stanowili suport dla innych kapel tym razem jednak byli gwiazdą wieczoru. Po bardzo udanym konkursie Widzewskiej Jesieni Muzycznej i występie Power Of Trinity przyszedł czas na odrobinę Ska. Mimo niezbyt licznie przybyłej publiczności zespół dał doskonały koncert, wkładając cała energię w każdy kolejny utwór co zostało odwzajemnione przez słuchaczy głośno wywołujących „Żółwie” na bis.

WIdzewska Jesień Muzyczna 2011 - Występ grupy Zabili mi żółwia [zdjęcia]

WIdzewska Jesień Muzyczna 2011 - Występ grupy Zabili mi żółwia [zdjęcia]

Chcesz zobaczyć pozostałe zdjęcia, koniecznie kliknij w Czytaj dalej…

Natural Dread Killaz | Reggae Colours @ Dekompresja

15 czerwca, 2011 Komentarze wyłączone

W sobotni (12 marca) wieczór w Łodzi wystąpiły gwiazdy polskiego reggae. To był też kolejny koncert antydopalczowy. klubie Dekompresja odbyła się impreza Reggae Colours, czyli kolejny koncert spod szyldu „Zero dopalaczy, tylko naturalne wibracje„. W rolę prowadzącego wcielił się podobnie jak przy okazji poprzednich edycji mistrz polskiej konferansjerki imprezowej, który sam o sobie mówi „najbardziej nieprofesjonalny dancehall selekta w polsce„, znany i lubiany Krystian Dur-Men Durman. Oprawą taneczna zajęła się warszawska formacja Jiggy Vibez, a na scenie wystąpili: Projektor z Bas Tajpanem, Junior Stress a także gwiazda wieczoru wrocławski skład Natural Dread Killaz. Dodatkowo organizatorzy zapewnili liczne konkursy, bonusowe występy i wiele innych ciekawych atrakcji.

Natural Dread Killaz | Reggae Colours @ Dekompresja

Natural Dread Killaz | Reggae Colours @ Dekompresja

Chcesz zobaczyć pozostałe zdjęcia, koniecznie kliknij w Czytaj dalej…

Strachy na Lachy | W Dekompresji

W sobotę (26 marca) w klubie Dekompresja wystąpił zespół Strachy Na Lachy. Muzycznym wsparciem była formacja Pustki. Jako pierwszy, w sobotni wieczór, wystąpił zespół Pustki. Grupa powstała w 1999 r. w Ostrówku i od tamtego czasu przeszła kilka zmian kadrowych. Ostateczny skład uformował się w roku 2007 i wtedy też grupa przeniosła swoją działalność do Warszawy. Muzyka Pustek nie koncentruje się tylko na chwytliwym refrenie i prostej, szybko wpadającej w ucho melodii. Artyści mają do zaoferowania o wiele więcej. Niebanalne brzmienia, oryginalne teksty i zabawa aranżacjami, to tylko niektóre z zalet tej formacji. W czasie krótkiego występu muzycy zaprezentowali przekrój piosenek ze swoich płyt. Było przebojowo za sprawą takich utworów jak „Wesoły jestem” i „Parzydełko” oraz alternatywnie dzięki dobrze znanym kawałkom „Patyczak”, „Lugola” czy „Kalambury”. Pełen wachlarz możliwości warszawiacy zaprezentowali wykonując ostatni tego dnia utwór „Słabość chwilowa”, który zamienili w swobodną, ponad pięciominutową improwizację. Niestety wszystko, co dobre, szybko się kończy. Pustki zeszły ze sceny, ustępując miejsca gwieździe wieczoru.

Dzień dobry Łódź, czyli kontakt Grabaża z publicznością

Jako drugi i najbardziej wyczekiwany w Dekompresji, pojawił się zespół Strachy Na Lachy. O tym koncercie można powiedzieć, że toczył się według zasady „im dalej w las, tym więcej drzew”. Z każdą kolejną piosenką muzycy nabierali rozpędu. Od samego początku jednak, w interakcje ze zgromadzonymi w sali koncertowej ludźmi, świetnie wchodził Grabaż. Zaczął od prostego sformułowania „dzień dobry Łódź” w czasie wykonywania jednego z popularniejszych utworów „Dzień dobry, kocham Cię„. Lider zespołu komentował niemal wszystkie piosenki. Była część o kobietach dla kobiet, jak również przerwa na reklamy. Set lista była bardzo bogata i prezentowała kawałki z różnych płyt SNL. Pojawiły się „Ostatki” i „Dodekafonia„, „Moralne salto” i „Miłosna kontrabanda„, „Twoje oczy lubią mnie” i „Chory na wszystko„. Przy tej ostatniej piosence Grabaż podzielił się informacją, że Andrzej (gitarzysta zespołu) każdego ranka wymyśla dwie nowe choroby i na nie zapada. Dzięki niemu medycyna ma wielką przyszłość, bo stanowi dla niej wyzwanie. Co prawda zazwyczaj pionierzy giną tragicznie, ale pamięć o nich trwa wieki.

Egzamin Wuja Grabaża

Publiczność bardzo entuzjastycznie reagowała na to, co proponowały Strachy Na Lachy. Kiedy zabrzmiały pierwsze dźwięki utworu „Żyję w kraju„, pod sceną nie było nikogo, kto nie dałby się ponieść muzyce. Wszyscy włączyli się do wykonywania tego numeru. Po jego zakończeniu frontman zespołu powiedział „Wujek Grabaż jest z Was dumny. Ale prawdziwy egzamin nastąpi teraz”. I wtedy z głośników popłynęła dobrze znana „Raissa„. Oczywiście egzamin został zaliczony śpiewająco. Na tym zakończyła się podstawowa część koncertu. Tradycyjnie zespół został dwukrotnie wywołany na bis. Muzycy z SNL zagrali wtedy m.in. kawałki „Nim wstanie dzień” (z dedykacją dla Adama Małysza) oraz „Piła tango„. Grabaż pożegnał się słowami „Dziękujemy Łodzi, niech się Wam powodzi„. I chociaż było energicznie, i chociaż Grabaż miał wspaniały kontakt z publicznością, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszystko było sztampowe. Zespół przyjechał, zespół odegrał piosenki, zespół wyjechał. Brakowało mi spontanicznej zabawy z dźwiękiem i jego aranżacją. W grudniu Strachy Na Lachy pojawią się w Dekompresji ponownie, bowiem będą nagrywać u nas swoje pierwsze koncertowe DVD. Mam nadzieję, że będą wtedy w lepszej formie.

Natalia Brandeburg / MMLODZ.PL

Strachy na Lachy | W Dekompresji

Strachy na Lachy | W Dekompresji

Chcesz zobaczyć pozostałe zdjęcia, koniecznie kliknij w Czytaj dalej…